Gaz łupkowy wydobywany jest metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego. Wiąże się ona pompowaniem pod ziemię specjalnych płynów pod dużym ciśnieniem. Sceptycy obawiali się, że te płyny mogą zanieczyszczać wody powierzchniowe i podziemne, w tym wodę, którą pijemy. Szef grupy badawczej Charles Groat z Uniwersytetu Teksańskiego tłumaczy jednak, że takiego zagrożenia nie stwierdzono. Dodaje, że w obserwowanym procesie szczelinowania hydraulicznego płyny nie zatruwały tych wód. Nie znaczy to, że takie skażenie nie jest możliwe, ale nie jest ono wynikiem procesu wydobycia gazu - wnioskuje Groat. Według "Gazety Prawnej", polscy eksperci z Instytutu Geofizyki PAN też twierdzą, że wydobycie gazu łupkowego nie jest dla wody niebezpieczne. Ekolodzy mówią jednak, że taki proces może wiązać się z innymi problemami, takimi jak skażenie atmosfery czy nawet niewielkie trzęsienia ziemi.
Informacyjna Agencja Radiowa