Izraelska armia potwierdziła, że we wschodniej części miasta Gaza toczą się ciężkie walki. Słychać silne wybuchy. Nad Strefą krążą też śmigłowce. Hamas twierdzi, że w kierunku czołgów wystrzelił pociski przeciwpancerne.
Pułkownik izraelskiej armii Olivier Rafowicz powiedział, że żołnierze są teraz dokładnie tam gdzie przewidywał szczegółowo opracowany plan. Są też świetnie przeszkoleni, więc dadzą sobie radę w tych trudnych warunkach. Przed rozpoczęciem operacji trenowali w specjalnych ośrodkach szkoleniowych, które imitowały warunki panujące w Strefie Gazy. "Uczyli się jak stawić czoło Hamasowi"- powiedział.
Armia zbombardowała dziś wiele obiektów, które, według niej, należały do Hamasu. W tunelach, meczecie i domach mieszkalnych ta palestyńska organizacja miała przechowywać broń i amunicję. Izrael twierdzi też, że zabił dziesiątki bojowników Hamasu. Od kiedy izraelscy żołnierze wkroczyli do Strefy Gazy życie starciło 50 Palestyńczyków.