O konieczności potwierdzenia takich planów zdecydowano w grudniu podczas szczytu klimatycznego ONZ w Danii. Wtedy to zawarto tak zwane "Porozumienie z Kopenhagi". Chiny, które są największym na świecie emitentem, zamierzają produkować coraz więcej dwutlenku węgla, zapowiadają jednak zmniejszenie udziału CO2 w gospodarce. Podobne plany mają Indie, które z potwierdzeniem swojego stanowiska czekały do ostatniego dnia. Stany Zjednoczone chcą zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o cztery procent do roku 2020 - - w stosunku do poziomu z roku 1990. Unia Europejska - w tym samym okresie o co najmniej 20 procent.
Mniej wiążące deklaracje złożyły rządy Japonii czy Australii. Część ekspertów uznaje "Porozumienie z Kopenhagi" za sukces - po raz pierwszy wspólną walkę ze zmianami klimatu podjęli bowiem najwięksi emitenci gazów cieplarnianych. Według innych, grudniowy szczyt zakończył się porażką - nie przyjęto bowiem żadnych formalnych zobowiązań.