Rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar podkreślił, że urząd badał jakość sprzętu pod względem bezpieczeństwa pacjentów oraz pracowników czyli ochrony radiologicznej. Zaznaczył, że jakość sprzętu wpływa na wynik zdjęć mammograficznych.
Doktor Jerzy Giermek poinformował, że Centralny Ośrodek Koordynujący Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi, który mieści się przy Centrum Onkologii w Warszawie od lat bada więcej czynników: jakość sprzętu, jakość zdjęć, wyszkolenie personelu obsługującego mammograf a nawet warunki, w których lekarz opisuje zdjęcia. Według tych danych, w 2007 roku 50 procent skontrolowanych placówek wykonywało niewystarczającej jakości badania, w tym 39 procent placówek wykonywało niewystarczającej jakości zdjęcia. W 2008 roku niewystarczającej jakości zdjęcia wykonywało mniej ośrodków bo 24 procent.
Co roku Główny Inspektorat Sanitarny wycofuje kilka mammografów z eksploatacji z powodu jakości badań. Innym problemem jest fakt, że we wschodnich województwach dostęp do mammografów jest gorszy niż w innych regionach kraju. Tam placówki posiadają znacznie mniej tego sprzętu.