Polacy nie przyjęli kompromisu zaproponowanego przez rząd w Berlinie. Tymczasem o wstępnym porozumieniu informowały wcześniej niemieckie i włoskie źródła dyplomatyczne.
Między Brukselą i Warszawą działa gorąca linia - polska delegacja kontaktuje się z uczestnikami spotkania w Kancelarii Premiera. Szef rządu zaprosił do siebie wicepremierów, by uzgodnić strategię negocjacyjną na najbliższe godziny. Przed 19-stą na spotkanie dołączył komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości.
Polacy, którzy uczestniczą w szczycie w Brukseli, byli zdziwieni informacjami o wstępnym porozumieniu, które podawały niemieckie i włoskie źródła dyplomatyczne. Mówi się, że było to celowe podgrzewanie atmosfery i próba wywierania presji na Polskę, by zaakceptowała porozumienie.