Po spotkaniu z prezydentem Carlosem Papuliasem, premier poinformował dziennikarzy zgromadzonych przed pałacem prezydenckim, że w najblizszym czasie wdroży niezbędne procedury zmierzające do sformowania szerokiej koalicji rządowej. Przed spotkaniem Papandreu powiedział, że Grecja potrzebuje politycznego consensusu, by uniknąć przyspieszonych wyborów i utrzymać się w strefie euro
Poinformowano także że grecki prezydent "niezwłocznie" zaprosi do siebie na konsultacje liderów partii politycznych na wniosek premiera Jeorjosa Papandreu. W komunikacie pałacu prezydenckiego napisano, że rozmowy mają służyć "przedyskutowaniu możliwości współpracy".
Tymczasem przywódca greckiej opozycyjnej partii Nowa Demokracja ponownie wezwał premiera Papadreu do dymisji i rozpisania przedterminowych wyborów. Antonis Samaras powiedział też, że popiera stworzenie przed wyborami koalicyjnego rządu, który miałby na celu uzyskanie zgody parlamentu w sprawie pakietu pomocowego dla Grecji.
Wczoraj późnym wieczorem Jeorjos Papandreu otrzymał w parlamencie wotum zaufania dla swojego gabinetu. Jeszcze przed głosowaniem premier ogłosił, że rozmowy na temat powołania nowego rządu zaczną się już dziś. Mieliby się w nim znaleźć przedstawiciele wszystkich ugrupowań parlamentarnych. Sam Papadreu zadeklarował, że jest gotów ustapić ze stanowiska premiera.
Tymczasem przeprowadzone badania opinii publicznej w Grecji wykazały, że Grecy opowiadają się w większości za powołaniem rządu jedności narodowej, który sprawowałby władzę przez kilkanaście miesięcy. Woleliby takie rozwiązanie niż wcześniejsze wybory parlamentarne.