"Złote żniwa", to esej historyczny ukazujący przemilczany aspekt stosunków polsko-żydowskich w czasie II wojny światowej. Autor opisał niezwykle trudne i drażliwe zjawiska dotyczące przejmowania żydowskiego mienia przez Polaków, współudziału w tym procederze polskich środowisk prawniczych i granatowej policji. Opisał też, że Polacy wydawali i mordowali Żydów, by w ten sposób się wzbogać.
Inspiracją do napisania książki stało się zdjęcie Polaków, którzy jak to ujął Gross "najprawdopodobniej" rozkopywali miejsce, w którym zakopane były ofiary obozu zagłady w Treblince. "To zdjęcie nie jest dowodem na nic, to jest po prostu ilustracja fenomenu, o którym wiemy doskonale, który jest udokumentowany nie tylko literaturą wspomnieniową, ale również sprawozdaniami na ten temat pisanymi w gazetach na przykład tuż po wojnie" - powiedział.
Jan Gross pisze w swojej książce, że było przyzwolenie społeczne na wydawanie i mordowanie Żydów. Zarazem autor zapewnia, że mimo iż napisał o prześladowaniach Żydów nie zapomniał o pomagających im Polakach. "Nie można powiedzieć o prześladowaniach Żydów bez tego, żeby jako kontekstu nie przywołać i nie uświadomić czytelnikowi na czym polegało ukrywanie Żydów w Polsce" - powiedział. Jan Gross wyjaśnił, że była to rzecz szalenie niebezpieczna ze względu na sąsiadów, którzy w każdej chwili mogli donieść, że ukrywa się Żydów. "Opowieść o prześladowaniu Żydów to jest jednocześnie opowieść o bohaterstwie tych, którzy ich ukrywali ze względu na nietolerancję przez społeczność okoliczną" - powiedział.
Jan Gross podkreślił, że skoncentrował się jednak głównie na mrocznej i tragicznej stronie stosunków polsko - żydowskich, ponieważ są one mniej znane. Autor "Złotych żniw" podkreśla, że ukazanie tych tragicznych faktów jest potrzebne. "To jest historia niesłychanie istotna dla całego procesu budowania tożsamości i uświadomienie sobie co to znaczy być Polakiem w tym sensie, że historia II wojny światowej to jest kluczowy moment XX wieku jeśli chodzi o Polskę, a holocaust to jest z kolei kluczowe doświadczenie wojny. Tego w dzisiejszym rozumieniu i w takiej formie w jakiej okres II wojny światowej jest przyswojony w Polsce tej świadomości nie ma" - powiedział.
Jan Tomasz Gross zapewnił też, że jego książka nie uogólnia a interpretacje zostały oparte na konkretnych przykładach. Zarazem, autor książki ma nadzieję, że ta publikacja stanie się swoistą przestrogą. "To jest książka, która mówi przede wszystkim o słabości charakteru ludzkiego. Uświadamia nam, że taka otoczka cywilizacyjna, którą mamy wszyscy jest bardzo krucha i że w sytuacji zbrutalizowania stosunków społecznych, kiedy pojawiają się nam organizatorzy porządku publicznego, którzy nawołują do nienawiści i pokazują, że nienawiść można przekładać na czyny brutalne i to jest niekaralne, bardzo łatwo jest wciągnąć ludzi do tego rodzaju zachowań" - powiedział.
Jan Gross dodał, że zarzuty wielu osób, iż ta książka psuje wizerunek Polski za granicą są bezpodstawne. Jego zdaniem dyskusja, która wywiązuje się wokół tej i wcześniejszych jego publikacji świadczy o gotowości Polaków do zmierzenia się z trudną przeszłością czego nie można powiedzieć na przykład o Węgrach, Litwinach, Ukraińcach i innych narodach Europy.
Informacyjna Agencja Radiowa