Komendant Głowny Policji Konrad Kornatowski poinformował, że funkcjonariusze CBŚ namierzyli Gruszczyńskiego i wezwali go do poddania się. Tamten zaczął uciekać a następnie wyciągnął pistolet maszynowy "Skorpion". Padły strzały ostrzegawcze. Gdy Gruszczyński nie zareagował funkcjonariusze zdecydowali się na unieszkodliwienie poszukiwanego. Oprócz tego, powiedział Kornatowski, że Gruszczyński miał przy sobie 200 gramów trotylu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.