Rzeczniczka policji w Hanowerze Petra Holzhausen powiedziała, że Polak, będący pod wpływem alkoholu, przyniósł do baru szybkiej obsługi sztachetę i zaczepiał siedzącego w nim Niemca. Ten zawołał na pomoc kilka osób, w tym swojego brata.
Mężczyźni wyrwali Polakowi sztachetę i kilkakrotnie uderzyli go deską w głowę. Powalonego na ziemię bili i kopali. 24-latek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł mimo reanimacji. Polak pochodził z Lęborka, a ostatnio mieszkał w Hanowerze.
Policja zatrzymała 32-letniego Niemca - brata mężczyzny, z którym Polak wszczął spór, a także 21-letniego Turka, który brał udział w pobiciu. Niemca, który jako pierwszy pokłócił się z Polakiem i zawołał pomoc, po przesłuchaniu zwolniono.