Podczas wieczornej konferencji prasowej w Berlinie Mueller powiedziała, że nadal nie jest w stanie mówić o nagrodzie. "Ta świadomość wciąż nie dotarła do mojej głowy. Potrzebuję czasu, aby to sobie uporządkować" - mówiła Herta Mueller, jak zaznacza agencja prasowa DPA, wyraźnie onieśmielona obecnością wielu dziennikarzy.
Pisarka zapewniła, że Nagroda Nobla nie zmieni jej życia. "Dzięki niej nie będę ani lepszą, ani gorszą osobą niż jestem" - tłumaczyła noblistka. Pochodząca z Rumunii i mieszkająca w tym kraju przez większość życia Müller powiedziała również, że dopiero w w 1989 roku wraz z upadkiem dyktatury Ceaucescu poczuła się bezpieczna.
Herta Mueller zdecydowała się na rozmowę z przedstawicielami mediów dopiero wieczorem. Wcześniej unikała kontaktów z dziennikarzami, choć od wielu godzin koczowali pod jej domem w berlińskiej dzielnicy Friedenau. W tym samym domu mieszkał wcześniej Guenther Grass, który jako ostatni Niemiec literacką Nagrodę Nobla otrzymał dziesięć lat temu.
