Podmadrycka miejscowość Pelayos de la Presa będzie musiała przemianować nazwę głównego placu. Hiszpański Rzecznik Praw Obywatelskich zażądał, aby 38 lat po śmierci Franco, główny plac miasteczka przestał nosić jego imię.
W Pelayos de la Presa mieszka 2 i pół tysiąca osób. Miasteczkiem rządzi prawicowa Partia Ludowa, ta sama która tworzy hiszpański rząd. Burmistrz Pelayos argumentuje, że większość mieszkających przy placu nie zgadza się na zmianę jego nazwy. Teraz, po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich, będą musieli to zrobić. Opozycja chce, aby nakaz objął również portret Franco wiszący w jednej z lokalnych restauracji.
Niemal w każdym hiszpańskim mieście wciąż można znaleźć symbole z czasów dyktatury: tablice pamiątkowe, pomniki, nazwy ulic oraz placów. Wciąż zdobią one nawet słynną katedrę w Sewilli.
Dopiero w 2006 zdjęto pomniki Franco z ulic Madrytu, Santander i Saragossy. Do dzisiaj wciąż zdobią Ceutę i Melillę - hiszpańskie miasta na terenie Maroka.
Informacyjna Agencja Radiowa