Wiele nadmorskich kurortów nocami zamienia się w hałaśliwe miasta, pełne tłumów pijanych turystów. Żeby odmienić przyzwyczajenia przyjezdnych, kataloński rząd postanowił wcześniej zamykać dyskoteki i nocne bary. Zapowiedział też, że łamanie zasad dobrego zachowania będzie karane aresztem.
"Jestem przekonany, że pojęliśmy słuszną decyzję. Nie możemy dopuścić, żeby turyści zachowywali tak, jak nie mają odwagi zachowywać się we własnych krajach" - twierdzi Felip Puig, odpowiedzialny za bezpieczeństwo Katalonii.
Kary czekają też kąpiących się w niedozwolonych miejscach. Jeśli będą potrzebowali pomocy, oprócz 750 euro mandatu zapłacą za przeprowadzenie akcji ratunkowej.
IAR