Koniec z wyzyskiem - skandowali protestujący gwardziści. "Ten rząd wysyła nas do diabła", "Chcemy takich samych warunków pracy jak policjanci" - to niektóre z wypisanych na transparentach haseł.
"Miesięcznie przepracowujemy średnio 25 godzin więcej niż inni policjanci, nie mamy nadgodzin i często czasu na odpoczynek po nocnej służbie" - informował Albert Moya, przewodniczący związku zawodowego Gwardii Cywilnej.
Zdaniem protestujących winę za wszystko ponosi premier Jose Luis Zapatero i Alberto Perez Rubalcaba, minister spraw wewnętrznych. Dlatego biorący udział w manifestacji wielokrotnie żądali dymisji obu polityków.
Po przemarszu centralnymi ulicami Madrytu protestujący udali się na przedmieścia miasta, gdzie do wieczora trwać będzie zorganizowany przez nich festyn.