Hiszpanie muszą zapomnieć o pogawędkach przy kawie i papierosie. Palić nie wolno w żadnym barze czy restauracji. Zlikwdowano też palarnie na lotniskach i dworcach. Ministerstwo Zdrowia przypomina, że co roku na choroby spowodowane paleniem umiera w Hiszpanii ponad 70 tysięcy osób.
"Jeśli zabraniamy rzeczy niezdrowych, zabrońmy słońca, bo spala skórę i szkodzi, zabrońmy picia alkoholu, zabrońmy też pracy 12 godzin na dobę" - argumentował Polskiemu Radiu Jauma Cuevas, właściciel barcelońskiego baru.
Właściciele barów i restaracji obawiają się utraty klientów. Ci jednak wzięli sobie do serca wchodzące w życie prawo. Jak informuje agencja EuropaPress, najczęstszym noworocznym zobowiązaniem Hiszpanów jest w tym roku rzucenie palenia.