Biegli z dziedziny metalurgii i pirotechniki z Politechniki Śląskiej i policji, którzy zakończyli pracę na miejscu zdarzenia, ustalili, że materiał ten mógł trafić do pieca razem ze złomem. Może o tym świadczyć duża siła wybuchu.
Do badań pobrali próbki, które powinny pozwolić na ustalenie obecności śladów materiału wybuchowego wokół zniszczonego pieca.
Okoliczności wybuchu badają także inspektorzy pracy, pod kątem wyjaśnienia wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym. Pracują też dwa niezależne zespoły ekspertów, powołane przez właściciela zakładu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.