Optymistycznie wygląda również sytuacja na Dolnym Śląsku, który najbardziej ucierpiał w ubiegłym tygodniu podczas intensytwych opadów - mówi Mirosław Semulski, dyżurny hydrolog z IMGW.
Teraz w Polsce stany alarmowe są przekroczone jedynie w 5 miejscach: na dwóch w dorzeczu Wisły i na trzech w dorzeczu Odry. Stany ostrzegawcze są przekroczone tylko w 15 miejscach.
Prognozy hydrologiczne na najbliższe dni są również optymistyczne - w całym kraju poziom wód będzie stopniowo i systematycznie opadał.
Dobrze wygląda też sytuacja meteorologiczna. Do końca tygodnia nie będzie już gwałtownych burz z intensywnymi opadami deszczu - uspokaja Julita Cedzyńska-Zięba, dyżurny synoptyk IMGW. Dziś na Dolnym Śląsku spadnie do 4 milimterów wody.
Od jutra nad Polskę nadciągnie płytki front z opadami. W piątek na południowym zachodzie może spaść lokalnie do 10 milimetrów wody. Nie spowoduje to jednak zagrożenia powodziowego.
Z kolei w weekend praktycznie w całym kraju ma być pogodnie, tylko z przelotnymi opadami. Nie będzie też upałów - termometry pokażą maksymalnie do 26 stopni. Gorące masy powietrza mają się pojawić nad krajem dopiero po niedzieli. Wtedy termometry pokażą nawet 33 stopnie. Będzie to jednak chwilowe ocieplenie. Od wtorku temperatury ustabilizują się na pozimie 22 - 24 stopni.