To kolejny w ciągu ostatnich trzech dni atak maoistów na oddziały policyjne przeprowadzające akcję "Zielone polowanie" wymierzoną w rebeliantów. Władze indyjskie uważają rebelię maoistów za największe zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego kraju.
Do ataku na pojazd wiozący specjalną grupę policyjną doszło w rejonie Bastar w stanie Chhattisgarh. Maoiści najpierw zdetonowali ładunek wybuchowy przed jadący leśną drogą pojazdem, a następnie ostrzelali policjantów. Oprócz zabitych jest także kilkunastu rannych. Ich stan określono jako ciężki. W niedzielę rebelianci zaatakowali podobny konwój policyjny w sąsiednim stanie Orisa. Zginęło wówczas jedenastu funkcjonariuszy. Rebelia maoistyczna obejmuje kilkaset dystryktów w stanach położonych w centralnej części Indii. Na terytoriach tych występują cenne kopaliny - między innymi boksyty oraz uran potrzebny dla indyjskiego programu nuklearnego. Potężne indyjskie i światowe koncerny chcą budować na tych ziemiach kopalnie oraz zakłady przetwórcze. Spotyka się to z oporem miejscowej ludności, która nie chce porzucić dotychczasowego trybu życia oraz gospodarki rolnej. Maoiści twierdzą, iż występują w obronie tej ludności, która bywa wykorzystywana i ograbiana z ziemi. W ramach prowadzonej przez siebie rebelii
atakują siły policyjne oraz ośrodki administracji publicznej. W wyniku ich działań kilkaset dystryktów pozostaje poza kontrolą władz.