Dwa i pół miliona urzędników najpierw skorzysta z tradycyjnych metod: przez rok ankieterzy będą odwiedzali i liczyli domy w ponad siedmiu tysiącach miast i 60 tysiącach wsi. Zgromadzą informacje między innymi na temat dostępu do wody pitnej, toalet i internetu. W lutym przyszłego roku przeliczą mieszkańców: każdy zostanie sfotografowany oraz udostępni swój odcisk palca. Potem osoby powyżej 15. roku życia dostaną 16-cyfrowy numer idendyfikacyjny i dowód tożsamości. Wewnątrz karty będzie mikroprocesor, co znacznie utrudni podrabanie dokumentów.
Do przeprowadzenia spisu ludności potrzebnych będzie jedenaście milionów ton papieru. Projekt ma kosztować równowartość miliarda euro.