Zdarzają się już przypadki, kiedy po dary zgłaszają się osoby, które nie są do tego uprawnione.
Sami powodzianie alarmują, że po pomoc zgłaszają się oszuści, a następnie za przysłowiowe piwo próbują sprzedać całą zgrzewkę napojów z pomocy charytatywnej.
Ivetta Biały z Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie potwierdza, że do władz docierają niepokojące sygnały w tej sprawie. Zdarza się, że po dary zgłaszają się osoby, które podszywają się pod powodzian. Próbują później sprzedać dary na przykład na bazarach.
W poszukiwaniu oszustów kontrolerzy Inspekcji Handlowej będą kontrolować między innymi targowiska w gminach, w których wystąpiła powódź.
- ZOBACZ TAKŻE: * Powódź 2010 w Money.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.