Według tej organizacji wojska amerykańskie i brytyjskie odmawiają więźniom podstawowych praw, wielu jest przetrzymywanych miesiącami a nawet latami bez aktu oskarżenia czy procesu sądowego. Autorzy raportu, powołując się na zeznania byłych aresztantów, sugerują też, że więźniowie są bici i torturowani prądem.
Londyn zaprzecza tym oskarżeniom i zaznacza, że pracownicy Czerwonego Krzyża i irackiego ministerstwa praw człowieka mają całkowity dostęp do wszystkich więźniów przetrzymywanych przez Brytyjczyków.
Rząd w Londynie przypomina też, że wszyscy aresztowani stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa Iraku. Powołuje się też na odpowiednie rezolucje ONZ, które uzasadniają zatrzymania.