Ambasador zadeklarował, że Teheran jest gotów bez żadnych warunków przystąpić do negocjacji w sprawie prowadzonego w Iranie programu wzbogacania uranu. Władze Iranu twierdzą, że program służy do celów pokojowych, ale Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej uważa, że jest on drogą do produkcji broni jądrowej. Z tego powodu Unia Europejska nałożyła od lipca embargo na import irańskiej ropy, a Iran zagroził e odpowiedzi natychmiastowym wstrzymaniem dostaw tego surowca.
Ambasador Samad Ali Lakizadeh w rozmowie z Polskim Radiem oskarżył Stany Zjednoczone i kraje europejskie o torpedowanie rozpoczęcia rozmów. Dyplomata powiedział, że Iran zawsze popierał negocjacje jako środek do osiągania celów, ale był przeciwny groźbom, zwłaszcza tym militarnym, które uważa za niehumanitarne środki uprawiania polityki. Lakizadeh powiedział, że w styczniu za pośrednictwem Turcji i Brazylii Iran zaproponował, że wyśle paliwo wzbogacone do 3,5 procent do innych krajów, a potem otrzyma je z powrotem, aby używać go wyłącznie do celów medycznych i naukowych. "Propozycja ta wydawała się do zaakceptowania, ale w pewnym momencie Stany Zjednoczone sprzeciwiły się temu i nakłoniły do tego samego Europę" - powiedział ambasador.
Na początku lutego w Iranie gościła grupa inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Inspektorzy nie odwiedzili żadnego z ośrodków wzbogacania uranu, ale władze Iranu uznały, że wizyta była owocna. Ambasador Samad Ali Lakizadeh przypomniał w rozmowie z Polskim Radiem, że inspektorzy mają ponownie przyjechać do Iranu 20 lutego.
Całość rozmowy z irańskim ambasadorem Program Pierwszy Polskiego Radia nada po 19"00 w magazynie "Więcej Świata".
IAR
