Międzynarodowy Komitet Ochrony Dziennikarzy poinformował, że w poniedziałek wieczorem siły bezpieczeństwa wtargnęły do siedziby gazety "Kalameh Sabz". Redaktor naczelny Alireza Beheshti powiedział perskiemu serwisowi Deutsche-Welle, że funkcjonariusze byli ubrani po cywilnemu, ale mieli ze sobą broń. Otoczyli oni dziennikarzy i zarekwirowali ich komputery. Policja przekonywała, że ma sądowy nakaz, ale nie przedstawiła go.
Irański rząd już dziesięć dni temu zabronił wydawcom "Kalameh Sabz" publikowania gazety. Lokalne media informują, że dziennikarze byli wczoraj w siedzibie firmy po to, by odebrać wypłaty. Kilka godzin temu redaktor naczelny powiedział perskiemu Deutsche-Welle, że nie wie, dokąd zabrano pracowników dziennika. Niedługo potem Alireza Beheshti i jego syn także znaleźli się w rękach policji.
Od chwili ogłoszenia wyniku wyborów w Iranie tamtejsze siły specjalne zatrzymały około 40 dziennikarzy i pracowników mediów. Sześciu dziennikarzy zostało już skazanych.