*Frekwencja w irlandzkim referendum jest na razie niska, lokale wyborcze święcą pustkami. *
_ - Chwila prawdy, ważny dzień dla Irlandii _ - tak mówili po głosowaniu politycy. Liczą na to, że większość Irlandczyków, po wysłuchaniu wszystkich argumentów, zgodzi się na ratyfikację Traktatu. Tej zmiany postawy na razie nie widać.
Ludzie, którzy wychodzili dziś z lokali wyborczych w większości mówili, że zagłosowali przeciwko. - _ Nie mieliśmy dostatecznych informacji, więc zagłosowałam na NIE _ - tłumaczyła mieszkanka Dublina.
Na razie głosowało niewiele osób. Lokale wyborcze zapewne zaczną się wypełniać wieczorami, gdy Irlandczycy skończą pracę. Mieszkańcy Zielonej Wyspy mają czas na oddanie głosu do 23 polskiego czasu.
Z chwilą zamknięcia lokali wyborczych pewnie poznamy pierwsze, sondażowe wyniki, ale na oficjalne trzeba będzie poczekać do jutra. Mają one być ogłoszone wczesnym popołudniem.