Projekt zakłada, że tym, którzy przejdą na judaizm, izraelskie obywatelstwo nie będzie przyznawane automatycznie na podstawie prawa do powrotu. Ortodoksyjny rabinat otrzyma też większą kontrolę nad zmianą wyznania, która będzie musiała przebiegać zgodnie z halachą, czyli żydowskim prawem. Działania polityków ostro krytykują Żydzi konserwatywni i reformowani, których nie uwzględniono w projekcie. Obawiają się, że zgodnie z nowym prawem ich zmiana wyznania będzie odrzucana przez Izrael.
Obrońcy projektu czyli partie religijne i nacjonalistyczne mówią, że judaizm nie jest religią misjonarską i nie zabiega o nowych wiernych. Przeciwnicy ustawy, w tym szef Agencji Żydowskiej Natan Szarański uważa zaś, że uderza ona w Żydów amerykańskich, którzy popierają i finansują Izrael. Wezwali oni premiera Benjamina Netanjahu, aby zablokował ustawę.