Więkoszość zatrzymanych ma opuścić Izrael w ciągu 48 godzin. Część obywateli państw arabskich jest już w Jordani, skąd odlecą do swoich krajów.
Na pokładzie statków płynęło prawie 700 osób z 50 państw, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Austarlii, Francji, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Holandii i Niemiec. Podczas ataku izraelskich komandosów zginęło 9 osób, w większości Turcy.
Specjaliści nie mogą przeprowadzić sekcji zwłok bez zgody rodzin, więc ustalenie czy zostali zastrzeleni z izraelskiej broni może być utrudnione. Izrael na razie nie zgodził się na przeprowadzenie niezależnego dochodzenia, którego żąda Zachód. Cytowane przez media źródła rządowe twierdzą, że wojskowi śledzczy będą działać zgodnie z międzynarodowymi standardami.
Rząd odrzucił także mozliwość zniesienia morskiej blokady Gazy. Według premiera Netnajahu blokada jest kluczowa dla bezpieczeństwa Izraela, który ma prawo się bronić i powstrzymywać przemyt broni