Zdaniem prezydenta, "trzeba mieć miarę w zmniejszaniu liczebności polskiej armii".
Lech Kaczyński mówił, że Polska jest krajem, który stać na armię stukilkudziesięciotysięczną, a z każdym rokiem sytuacja ta będzie coraz korzystniejsza. Zdaniem prezydenta, polskie wojsko musi być mocne i sprawne, by wykonywać działania w misjach międzynarodowych.
Lech Kaczyński jest zwolennikiem utworzenia zawodowej armii liczącej 150 tysięcy żołnierzy. Tymczasem plany rządu Donalda Tuska zakładają, że będzie ona liczyła jedynie 120 tysięcy . Rząd wdraża program uzawodowienia wojska. Pierwszym jego etapem jest zniesienie powszechnego poboru.