Właściciel kamienicy pod którą trasa się znajduje wypowiedział umowy wszystkim najemcom, a więc i Muzeum, które oprowadzało po piwnicach. Wszystko dlatego, że kamienica miesiąc temu miała zostać sprzedana. Do transakcji jednak nie dosżło. Właściciel obiektu Jan Walter twierdzi, że to wina burmistrza, który do publicznej wiadomości podał wycenę sporządzoną przez ekspertów miasta. Kwota ta znacznie różniła się od tej przygotowanej dla nabywcy.
Jan Walter zarzucił burmistrzowi zdradę tajemnicy służbowej i sprawę skierował do prokuratury, 4 radnym zarzuca natomiast pomówienie.
Burmistrz Andrzej Wyczawski wnioskiem się nie przejmuje. Uważa, że działał w interesie mieszkańców i nie mógł kupić obiektu, który ma zawyżoną cenę. Sugeruje też, że prokuratura powinna sprawdzić jak 15 latemu doszło do sprzedaży kamienicy z podziemiami prywatnemu inwestorowi. Dodaje, że w tym roku przygotowany zostanie projekt nowej trasy, która miałaby przebiegać m.in. pod Muzeum. Zdaniem burmistrza do użytku mogłaby zostać oddana już w przyszłym roku.