Sprawa zaczęła się jeszcze w ubiegłym roku od skonfiskowania na białorusko - polskiej granicy kilku egzemplarzy magazynu Arche. Funkcjonariuszka służb granicznych uznała, że zawierają one treści szkodliwe dla państwa. Ekspertyza wykonana przez KGB wskazywała, że rzeczywiście magazyn zawiera treści ekstremistyczne i należy zniszczyć cały jego nakład. Podczas dzisiejszej rozprawy sędzia nie zadał ani jednego pytania redaktorowi naczelnemu Arche i adwokatowi gazety orzekając, że październikowe wydanie naruszało swoimi treściami interes państwa białoruskiego. To już drugi taki przypadek dotyczący magazynu białoruskich intelektualistów. Za naruszający prawo i obraźliwy uznano także artykuł poświęcony recenzji filmu "Katyń" Andrzeja Wajdy.