Minister Sikorski podkreślił, że decyzja o rozszerzeniu polskiej misji w Afganistanie nie jest żadną nowością. Przypomniał, że wstępnie podjął ją poprzedni rząd, o czym jego poprzednik Jerzy Szmajdziński mówił sejmowej komisji obrony narodowej. Jedyną nowością jest liczba żołnierzy, którzy pojadą do Afganistanu - powiedział minister Sikorski. Będzie to w sumie tysiąc żołnierzy. Część z nich ma stacjonować w mieście Mazariszarif, część w sztabie NATO-wskiej operacji. Będą też żołnierze batalionu manewrowego. Przypomniał, że w bazie Bagram służą już nasi saperzy.
Część żołnierzy z rozszerzonej misji polskiej wyjedzie do Afganistanu jeszcze w tym roku, a główna w lutym. Będą oni mieli bardzo różne zadania. Będzie to na przykład ochrona szwedzkiego regionalnego zespołu odbudowy w Mazariszarifie. Część żołnierzy będzie w dowództwie w Kabulu, ale część może wypełniać zadania bojowe, zgodnie z rozkazami dowództwa Sojuszu.
Minister Sikorski oznajmił, że polscy żołnierze będą głównie na wschodzie w prowincji Nangrahar i w Kabulu. Jak zaznaczył, teraz "najgoręcej" mają w Afganistanie żołnierze brytyjscy rozlokowani w okolicach Kandaharu.