Szef rządu mówił w radiowej Jedynce, że w ubiegłym tygodniu nie zdecydował się na zmiany personalne w rządzie. Zdecyduje się natomiast latem przyszłego roku, jeśli do tego czasu ministrowie "nie dadzą rady" z wykonaniem ogłoszonego w piątek przez premiera planu. Premier mówił, że dotąd nie było powodów do zmian ministrów. Część z nich dawała sobie radę lepiej, a część gorzej. Premier dodał, że nie dokonał zmian tylko dlatego, że polecało mu to wielu komentatorów - dla poprawy wizerunku rządu.
Pytany przez prowadzących o powołanie zespołu koordynującego walkę z kryzysem, premier odpowiedział, że nie ma takiej potrzeby. Jak mówił, gospodarka jest w wystarczająco dobrych rękach przy obecnym składzie - gdy gospodarką zarządza Waldemar Pawlak, a finansami - Jacek Rostowski. Przyznał, że w tym zestawie dochodzi do sporów, ale - jak dodał - wynikają one z tego, że to politycy "z różnych światów politycznych".
W tej kadencji rząd wymienił dotąd jednego ministra. Pod koniec lipca po aferze taśmowej PSL z funkcji Ministra Rolnictwa odszedł Marek Sawicki. Zastąpił go Stanisław Kalemba.
Informacyjna Agencja Radiowa