Senator PO Łukasz Abgarowicz uważa, że Jarosław Kaczyński chce wywołać "totalną wojnę" swoimi dzisiejszymi deklaracjami. Według senatora , Kaczyński po tragedii smoleńskiej żyje "w świecie urojonym". "To natura proroka, a nie polityka" - powiedział . Łukasz Abgarowicz zaznaczył, że słowa prezesa PiS są niepokojące tym bardziej, że - jego zdaniem - Jarosław Kaczyński wypowiadał je z głębokim przekonaniem i wiarą.
Według Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z PO wystąpienie prezesa PiS stoi w sprzeczności z jego deklaracjami z kampanii wyborczej. Kidawa-Błońska przypomniała, że od początku miała wątpliwości co do jego przemiany po tragedii smoleńskiej. "Jarosław Kaczyński potraktował nas wszystkich jak instrument. Wmówił nam rzeczy, o których wiedział, że nigdy ich nie spełni" - powiedziała posłanka Platformy.
W podobnym tonie wypowiada się Lewica. Wicemarszałek Jerzy Wenderlich z SLD uznał za nietrafione, słowa prezesa PiS o krzyżu przed Pałacem Prezydenckim. Jarosław Kaczyński domagał się jasnej deklaracji ze strony Bronisława Komorowskiego czy w tej sprawie jest po tej samej stronie "co Napieralski czy Zapatero". To - zdaniem wicemarszałka - jest zupełnie niezrozumiałe, gdyż - jego zdaniem - Bronisław Komorowski ma światopogląd zbliżony do Jarosława Kaczyńskiego, a nie do Lewicy . "Pan prezydent Bronisław Komorowski nie potrafi wyrazić żadnego stanowiska wobec tego krzyża" - dodał Jerzy Wenderlich .
Ryszard Kalisz z SLD uważa z kolei, że Jarosław Kaczyński dzieli Polaków. Kalisz powiedział, że prezes Prawa i Sprawiedliwości sam sobie wystawia świadectwo i pokazuje, że nie znosi innych poglądów. Dodał, że Pałac Prezydencki jest budynkiem państwowym i zgodnie z konstytucją, dobrem wszystkich obywateli. Kalisz argumentuje, że nie powinno tam być krzyża, który jest właściwy dla religii chrześcijańskiej, czyli dla bardzo dużej części Polaków, ale nie dla wszystkich.
Jarosław Kaczyński powiedział między innymi, że zachowanie polskiego rządu w sprawie katastrofy smoleńskiej jest "w najwyższym stopniu dziwne". Kaczyński wezwał też, by Bronisław Komorowski nie przenosił krzyża spod Pałacu Prezydenckiego, dopóki nie pojawi się tam pomnik. Nie wykluczył , że działania gabinetu Donalda Tuska zostaną zaskarżone do Trybunału Stanu. Zaznaczył jednak, że nie stanie się to w tej kadencji. Jak podkreślił, jego partia chce przedstawić opinii publicznej okoliczności katastrofy oraz to, jak doszło do tego, że prezydent Kaczyński poleciał akurat 10. kwietnia. Zapowiada kolejne konferencje i "białe księgi w skali Europy", dotyczące katastrofy smoleńskiej.