Kardynał Glemp zachęcił, by święta Bożego Narodzenia były okazją do podziękowania Bogu za mijający rok: "Ja sam dziękuję Bogu za moje długie posługiwanie. Pozostał mi jeszcze rok prymasostwa i cieszę się, że mogę dzielić się swoimi myślami, swoim głosem, swoimi uczuciami. Tak bardzo chciałbym złączyć Was w innych krajach z Ojczyzną" - mówił kardynał Glemp.
Prymas zauważył, że teraz wielu Polaków mieszkających za granicą może do kraju przyjeżdżać. Jak podkreślił - Boże Narodzenie niesie "szczególną atmosferę, która rodzi się przy żłóbku, gdy przychodzimy tam jako prości pasterze, żeby wysłuchać śpiewów anielskich, które głoszą ziemi pokój i głoszą miłość do Chrystusa".
"Od Chrystusa przychodzi wielka nauka miłości, której tak potrzebujemy w naszym życiu codziennym, publicznym, politycznym, gospodarczym" - mówił prymas Polski zauważając, że potrzebujemy nadprzyrodzonego spojrzenia i jednego przynajmniej "stopnia wzwyż", żeby się odbić od doczesności, codzienności, która -jak zauważył - napełnia nas jednak niepokojem. Prymas podkreślił, że - pomimo tylu ważnych problemów "tyle mamy niesnasek, kłótni, niezgody i dąsów". Jak powiedział - "dotyczy to zwłaszcza spraw duchowych i ekonomicznych; życia, które ma wydobyć się z ubóstwa, a nie wydobędzie się z ubóstwa materialnego, jeśli nie ubogaci się o życie duchowe, o które Pana Boga prosimy".
Prymas nawiązał także do hasła nowego roku duszpasterskiego "Otoczmy troską życie" i życzył Polonii miłości płynącej od świętej Rodziny.
Posługa prymasowska kardynała Józefa Glempa kończy się w grudniu przyszłego roku, w dniu 80 rocznicy jego urodzin. Później - tytuł prymasa Polski "wróci" do arcybiskupa gnieźnieńskiego.
