Andrzej Gwiazda, legendarny działacz "Solidarności", odwołując się do jednego z filmów podkreślił, że każdy ma prawo pytać o przeszłość, również przeszłość Lecha Wałęsy. W filmie podczas rozmowy z autorem Lech Wałęsa odmówił odpowiedzi na pytania o współpracę z SB argumentując, że zadawanie takich pytań jest zbrodnią. "To pokazuje czym jest trzecia RP, czyli ubekistan" - mówił Andrzej Gwiazda. Zaznaczył, że o rzekomej tajnej współpracy Lecha Wałęsy z SB dowiaduje się dopiero teraz z publikowanych materiałów. Jednak jak powiedział, już wcześniej miał pewne podejrzenia. W opinii Andrzeja Gwiazdy o tym, że Lech Wałęsa był pod wpływem SB miały świadczyć jego działania. "Od początku strajku Wałęsa działał na szkodę "Solidarności". To, że mu się nie udało to zasługa załogi Stoczni Gdańskiej, załóg zakładów zrzeszonych w Międzyzakładowym Komitecie Strajkowym oraz całego społeczeństwa" - powiedział Andrzej Gwiazda.
Andrzej Gwiazda podkreślił też, że Polska do dziś ponosi konsekwencje znalezienia się po 1989 roku w kręgach władzy osób współpracujących z SB. Dlatego należy wreszcie ukazać prawdę o najnowszej historii naszego kraju." Odzyskaliśmy niepodległość i od razu spadliśmy do poziomu krajów trzeciego świata. To jest wynik rządów tych ludzi, którzy dzięki oszustwu zostali przez społeczeństwo wybrani" - powiedział Andrzej Gwiazda.
Pokaz zorganizowały Klub Gazety Polskiej oraz DKF UW. Organizatorzy podkreślali, że jest on jedyną okazją do zapoznania się z filmem Grzegorza Brauna "Plusy dodatnie, plusy ujemne". Od dłuższego czasu autor bezskutecznie stara się o jego emisję w TVP. Drugi z filmów TW Bolek wyemitowany został w środę w programie pierwszym Telewizji Polskiej. Lech Wałęsa domagał się zaniechania jego emisji, grożąc sądowym procesem.