Beata Kempa mówiła, że wersje te różnią się zasadniczo. Dodała, że zeznania Anity Błochowiak były logiczne, wewnętrznie spójne i poparte dokumentami. Przyznała też, że wierzy bardziej w jej zeznania niż w to co mówił Zbigniew Chlebowski. Posłanka PiS uważa też, że jeżeli różnica w zeznaniach będzie zbyt duża, protokoły powinny trafić do prokuratury.
Zdaniem Beaty Kempy, konieczne jest wydłużenie prac komisji śledczej badającej aferę hazardową. Według posłanki, realnym terminem byłby koniec czerwca. Do tego czasu można byłoby zakończyć prace i napisać rzetelny raport. Beata Kempa ma jednak nadzieję, że prace komisji uda się wydłużyć przynajmniej do końca kwietnia.