Jarosław Chybalski z ukraińskiej Rady Narodowego Zgromadzenia Inwalidów podkreśla, że na Ukrainie wiele obiektów nie jest jeszcze dostosowanych do potrzeb niepełnosprawnych. Ale ważne jest, by to zmieniać nie tylko z myślą o EURO 2012, ale o codziennym życiu ludzi z różnymi rodzajami niepełnosprawności, którzy chcieliby korzystać z tych obiektów.
Dariusz Mokosa z Instytutu Niezależnego Życia mówi, że boiska i stadiony będą - bo muszą być - dostosowywane do potrzeb osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności. W jego ocenie, trzeba lepiej wykorzystywać możliwości finansowania z Unii Europejskiej. Mokosa zwraca uwagę, że konieczne jest skoordynowanie działań różnych instytucji tak, aby osiągąć jak najlepsze efekty. W tej sprawie ministerstwo sportu powinno współpracować z Państwowym Funduszem Rehablilitacji Osób Niepełnosprawnych, a w dalszej perspektywie z gminami.
Elżbieta Wiech, poruszająca się na wózku, brała udział w maratonach, trenowała szermierkę i taniec, ale dostanie się do hali ćwiczeń nie było dla niej łatwe. Małgorzata Radziszewska uważa, że jednym z lepiej dostosowanych obiektów jest warszawski Torwar - gdzie po remoncie jest tylko jeden schodek, możliwy do pokonania tylko z pomocą innych osób.
Rzecznik Osób Niepełnosprawnych niemieckiego klubu sportowego Schalke 04 ksiądz Jochen Dohm uważa, że Polska ma wiele do zrobiena przed EURO 2012. Są jednak szanse, żeby zdążyć z inwestycjami na rzecz widzów i sportowców niepełnosprawnych. W opinii księdza Dohma, najważniejsze jest nastawienie społeczeństwa do osób niepełnosprawnych jako ludzi, którzy są w pełni samodzielni i chcą samodzielnie funkcjonować.