Izraelskie myśliwce zaatakowały ponad 50 obiektów w różnych częściach Libanu. Były wśród nich radary libańskiej armii, stacje benzynowe, infrastruktura komunikacyjna i obiekty Hezbollahu. W Bejrucie celami ataków były port, dzielnica szyicka, w tym główna kwatera Hezbollahu i siedziba telewizji Al-Manar.
Tysiące turystów wyjeżdżają z Libanu. Francja, Wielka Brytania i Kanada wynajmują statki, aby przewieźć swoich obywateli na Cypr. Lotnisko w Bejrucie jest zamknięte po izraelskich nalotach. Na jutro przewidziano ewakuację Polaków.
Atakował też Hezbollah. Szyickie rakiety spadły po raz pierwszy w rejonie Nazaretu i Afuli. Także koło Akko nad Morzem Śródziemnym i w miejscowościach w Górnej Galilei. Kilka osób zostało rannych.
Obrona cywilna nakazuje mieszkańcom północnego Izraela przebywać w schronach lub pokojach przeciwbombowych.