Już w czerwcu ministerstwo obiecało przewoźnikom, że limit zostanie zniesiony. Tymczasem podniesiono go od grudnia z 200 do 600 litrów. Mimo to protestujący domagają się całkowitego zniesienia ograniczeń.
Protest w Koroszczynie przerwano po tym, gdy organizatorzy otrzymali zaproszenie z ministerstwa transportu na rozmowy. Odbędą się one w najbliższą środę w Warszawie z udziałem wiceministra odpowiedzialnego za transport.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.