Napastnicy weszli do sklepu po 10. Gazem łzawiącym sterroryzowali obsługę, młotkami rozbili szklane witryny i zabrali złote i srebrne precjoza.
Bandyci odjechali terenowym samochodem. Policja bardzo szybko odnalazła auto - napastnicy podpalili go kilka ulic dalej.
Policja poszukuje przestępców. Zabezpieczono film z kamer monitoringu. Pracownikami sklepu jubilerskiego, którzy skarżą się na nudności od gazu łzawiącego, zajmują się lekarze.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.