Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz dodała jednak, że w grę na pewno nie wchodzi pomnik przed Pałacem Prezydenckim. Teren łącznie ze Starówką jest zabytkowy i wpisany na światową listę UNESCO, więc nie można ingerować w jego architekturę.
Prezydent stolicy przyznaje, że osoby które koczują przed krzyżem są uciążliwi dla miasta. Podkreśla jednak, że demokracja przyznaje im prawo do wyrażania swoich poglądów. - "Widziałam to i przy Westmisterze i w Paryżu. To jest po prostu sytuacja wynikająca z prawa do wolności zgromadzeń, która jest oczywiście uciążliwa. Mam nadzieję, że zostanie rozwiązana i porozumienie zostanie zrealizowane. Zwłaszcza, że jednak większość Episkopatu opowiada się za tym, żeby krzyża przed pałacem nie było - dodaje Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Zdaniem prezydent stolicy decyzję w sprawie przeniesienia krzyża powinna podjąć Kancelaria Prezydenta, ponieważ to na jej terenie stoi. Podkreśliła jednak, że w tej sprawie zostało już porozumienie, a krzyż powinien zostać przeniesiony.