Premier oświadczył, że dzisiejszy dzień był "poruszający i rozdzierający". Zapewnił, że rząd nie zapomni o tych, którzy pożegnali swoich najbliższych. W tej chwili pod opieką władz, przede wszystkim obrony cywilnej, jest 40 tysięcy osób. Większość znalazła schronienie w miasteczkach namiotowych.
W najbliższych dniach 200 ekspertów przystąpi do kontroli ocalałych budynków. Budowniczymi tych, które nie wytrzymały wstrząsu w nocy z niedzieli na poniedziałek, zajmie się prokurator. Są bowiem dowody, że zmieszali oni z cementem zwykły piasek morski, co spowodowało, że budynki wzniesione stosunkowo niedawno rozsypały się jak domki z kart.
W trzęsieniu ziemi w środkowych Włoszech zginęło 289 osób. Od początku tygodnia odnotowano tam już 806 wstrząsów sejsmicznych.