W Borach Tucholskich huragan zniszczył drzewostan liczący od 40 do stu lat. Był to las sosnowy z domieszką dębów, brzóz i olch. Uprzątanie terenu po huraganie to walka z czasem. Anna Malinowska podkreśliła, że usunięcie zniszczonych drzew to poważne zadanie logistyczne, ważne ze względu bezpieczeństwa i przepisów przeciwpożarowych. Poza tym, uszkodzone drzewa będą sprzyjały rozwojowi szkodników. Rzecznik podkreśliła, że na terenach, gdzie nastąpiła klęska, pod żadnym pozorem nie można wchodzić do lasu.
Zniszczone drzewo zostanie sprzedane. Jego wartość będzie jednak niższa niż drzewa pochodzącego z wyrębu. "Takie drewno będzie się nadawało dla przemysłu papierniczego", powiedziała rzecznik.
Największe straty spowodował huraganowy wiatr z 4 lipca 2002 roku. Zniszczył wówczas 45 tysięcy hektarów lasów w Puszczy Piskiej, Boreckiej, Rominckiej, Kurpiowskiej i Augustowskiej.
IAR