Koncertu w Ramalli wysłucha około tysiąca Palestyńczyków. W Ramat Gan, ten kanadyjski piosenkarz żydowskiego pochodzenia, może liczyć na znacznie większą publiczność.
O występie Cohena w Izraelu było głośno od wielu miesięcy, nie było natomiast mowy o koncercie na Zachodnim Brzegu. Izraelskie media uważają, że artysta działa pod przymusem i chce w ten sposób uspokoić Palestyńczyków, którzy ostro go krytykują za koncerty w Izraelu. Cohen wystąpi w państwie żydowskim nie po raz pierwszy. W październiku 1973 roku podczas wojny Yom Kippur grał w bazach wojskowych, dla żołnierzy i rezerwistów walczących na Synaju.
Przypomnieli o tym profesorowie uniwersyteccy z Wielkiej Brytani, którzy również wzywali, aby odwołał wrześniowy występ w Ramat Gan. "Twoje piosenki są częścią naszego życia. Przybywając do Izraela zaprzeczasz buddyzmowi, który wyznajesz" - napisali w liście do artysty.