Nowe przepisy już w przyszłym roku, które miałyby utrudnić wydobycie gazu łupkowego, zapowiedział niedawno rzecznik komisarza do spraw środowiska. Janusz Lewandowski podkreślił, że kwestie środowiskowe to nie wszystko, bo dochodzą jeszcze inne argumenty. "Ewentualne zagrożenia środowiskowe idą w parze z prawdopodobnymi, realnymi zdobyczami w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, samowystarczalności i dywersyfikacji" - powiedział komisarz.
Dodał, że wiele czynników przemawia na rzecz większej samowystarczalności krajów, "które są postawione wobec takiej potęgi jak Gazprom, który nadużywa swojej pozycji dominującej". Janusz Lewandowski powiedział, że podobne zdanie co on, mają komisarze z innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, uzależnione od dostaw rosyjskiego giganta gazowego.
Dlatego rozpoczęte niedawno dochodzenie przeciwko Gazpromowi w związku z podejrzeniami o dzielenie unijnego rynku energetycznego pomaga tym, którzy wiążą nadzieje z gazem łupkowym. Do tych państw należy Polska.
IAR