Juliana Assange'a czeka więc zapewne kolejna noc w londyńskim więzieniu Wandsworth. Ale jego wyjście na wolność może się jeszcze przedłużyć, jeśli sąd nie otrzyma 200 tysięcy funtów kaucji gotówką.
Zwolennicy Assange'a, którzy chca wpłacić część tej kwoty, muszą ją dostarczyć w kopertach. Sąd nie przyjmuje czeków, których realizacja trwa kilka dni, ani kart kredytowych. Sąd zgodził się jednak, by dalsze 40 tysięcy kaucji miało już tylko formę poręczenia.
Po wyjściu na wolność Julian Assange będzie mógł zamieszkać u swego sympatyka, dziennikarza i byłego oficera gwardii królewskiej, Vaughana Smitha, w jego18-wiecznym dworze w hrabstwie Suffolk. Kapitan Smith powiedział w sądzie, że Assange będzie tam miał wybór 10 sypialni gościnnych i wyżywienie z 300-hektarowej farmy.
Ponadto w pobliżu jest posterunek policji, gdzie będzie mógł spełnić wymóg meldowania się. Farma jest na bezludziu i Assange będzie tam miał spokój od mediów, ale jego zwolennicy zastanawiają się, czy taka izolacja będzie całkiem bezpieczna. Znany autor i dziennikarz, John Pilger podkreślił,że pod adresem Assange'a już wysuano pogróżki.