Benedykt XVI, który sam ma już 83 lata odwiedził ludzi starych, mówiąc im o godności i mądrości podeszłego wieku. Powołał się na przykazanie "Czcij ojca swego i matkę swoją" i przywołał własne słowa z inauguracji pontyfikatu w 2005 roku: "Każdy z nas jest chciany, każdy jest kochany, każdy jest potrzebny."
Benedykt XVI przypomniał też ostatnie lata życia Jana Pawła II: "Mój poprzednik, zmarły papież Jan Paweł, cierpiał bardzo publicznie w ostatnich latach swego życia. Było dla nas wszystkich jasne, że czynił to w jedności z cierpieniem naszego Zbawiciela. Jego pogoda i cierpliwość w obliczu ostatnich dni były niezwykłym i poruszającym wzorem dla nas wszystkich, którzy musimy dźwigać ciężar podeszłego wieku. W tym sensie odwiedzam Was nie tylko jako ojciec, ale jako brat, który dobrze zna radości i zmagania przychodzące z wiekiem. Ale nasze długie lata życia dają nam możliwość docenienia piękna największego daru Bożego - daru życia, jak również słabości ludzkiego ducha."
Było to najkrótsze z wystąpień Benedykta XVI podczas tej wizyty, zapewne by nie męczyć gospodarzy, których papież musi bardzo dobrze rozumieć.