Dziennikarze apelują do BBC "o ludzkie i sprawiedliwe" metody zwalniania pracowników, jak to ujmuje komunikat związku NUJ (enjudżej). Chodzi o prawie 400 etatów w Serwisie Światowym i stacji nasłuchu radiowego BBC.
Dyrekcja wyjaśnia, że te etaty muszą zniknąć po likwidacji rządowego subsydium dla Serwisu Światowego i jego przejściu na samofinansowanie z abonamentu. Pierwsza grupa dziennikarzy ma stracić pracę już tego lata, ale związek twierdzi, ze dałoby się dla nich znaleźć zatrudnienie w innych częsciach BBC, gdzie są z kolei chętni do dobrowolnego przyjęcia odprawy.
W głosowaniu pocztowym wzięło udział 40 procent związkowców, a trzy czwarte z nich opowiedziało się za strajkiem. W zeszłym roku w BBC w ostatniej chwili zażegnano groźbę strajku na tle zmiany zasad emerytur. A 6 lat temu, przy okazji poprzedniej wielkiej redukcji personelu, strajk w BBC w spektakularny sposób zamknął programy radia i telewizji i wywalczył rozłożenie zwolnień na okres ponad roku, tak by dać ludziom lepsze szanse znalezienia nowej pracy.
IAR