Rzecznik dolnośląskiej straży pożarnej starszy kapitan Krzysztof Gielsa powiedział Programowi Trzeciemu Polskiego Radia, że dwie z pięciu hal zawaliły się na skutek pożaru. Przyznał też, że akcja gaszenia jest bardzo trudna z powodu wysokiej temperatury i dużego zadymienia. Rzecznik powiedział, że konstrukcja całego budynku grozi zawaleniem, dlatego kierujący akcją podjął decyzję, że strażacy gaszą pożar tylko na zewnątrz. "Mogę oszacować, że działania gaśnicze i związane z dogaszaniem terenu będą trwały kilkanaście godzin" - dodał starszy kapitan Krzysztof Gielsa.
Przyczyny pożaru na razie nie sa znane. Ogień w hali o powierzchni niemal 1000 metrów kwadratowych pojawił sie około 4 nad ranem.
IAR