Według gazety, Barack Obama wysłał tajny list do prezydenta Miedwiediewa. Zasugerował tam, że tarczy może nie być, jeśli Rosjanie pomogą w powstrzymaniu produkcji broni dalekiego zasięgu w Iranie. List miał rosyjskiemu prezydentowi dostarczyć do rąk własnych trzy tygodnie temu wysoki rangą amerykański dyplomata.
Łukasz Kulesa z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych twierdzi, że nie jest to jeszcze koniec pomysłu tarczy w Polsce. Nie wiadomo bowiem, jak dokładnie brzmi rzekoma propozycja Baracka Obamy. "Może to być określona w miękki sposób propozycja, by Rosjanie coś zrobili, a wtedy Amerykanie się zastanowią, albo też może to być bardziej konkretna propozycja" - powiedział ekspert w rozmowie z Polskim Radiem.
Łukasz Kulesa podkreśla, że dla nowej amerykańskiej administracji bardzo ważne jest nowe, bardziej pokojowe ułożenie stosunków z Rosją. Stąd pomysły zmian w projekcie tarczy. Kulesa dodaje, że Demokarci chcą powiązać budowę instalacji z postępem irańskich planów rozwoju broni dalekiego zasięgu. Dlatego też będą chcieli jasno dać do zrozumienia, że w tym projekcie nie chodzi o powstrzymanie Rosji.
W najbliższy piątek w Genewie mają spotkać się szefowie dyplomacji Stanów Zjednoczonych i Rosji - Hillary Clinton i Siergiej Ławrow. Komentatorzy spodziewają się, że dojdzie wówczas do bardzo ważnej rozmowy w sprawie tarczy.