Według Łukaszenki, władze Rosji uzależniają wypłacenie ostatniej transzy kredytu w wysokości 500 milionów dolarów od uznania przez Mińsk niepodległości separatystycznych republik Abchazji i Osetii Południowej. "Sami o tym zdecydujemy" - oświadczył białoruski prezydent, dodając, że - jego zdaniem - taka decyzja zapewne jest Rosji do czegoś potrzebna. Według Aleksandra Łukaszenki, Moskwa ograniczając kontakty handlowe z Mińskiem pozbawia Białoruś pieniędzy potrzebnych do regulowania należności za ropę i gaz.
Nie po raz pierwszy Łukaszenka stwierdził, że rosyjska polityka podważa ideę "jednego narodu i wspólnego państwa", którą oba kraje miały budować w oparciu o Związek Białorusi i Rosji. Prezydent Łukaszenka pozytywnie odniósł się do możliwości współpracy z krajami Unii Europejskiej w ramach Partnerstwa Wschodniego. Podkreślił, że i tak spada poziom wymiany handlowej Białorusi z Rosją i że obecnie ponad połowa białoruskiej wymiany handlowej przypada na kraje Unii Europejskiej.