Oficjalnemu uruchomieniu największego urządzenia badawczego w dziejach nauki - Wielkiego Zderzacza Hadronów LHC - towarzyszyły duże emocje.
LHC jest największym akceleratorem świata - podkreśla dyrektor Instytutu Problemów Jądrowych Grzegorz Wrochna. Urządzenie mieści się w tunelu o obwodzie 27 km. W środku jest aparatura, która rozpędza wprowadzone wiązki protonów, które po zderzeniu mają wytowrzyć olbrzymią koncentrację energii.
W ten sposób - tłumaczy Grzegorz Wrochna - rozpoczęty dziś eksperyment ma odtworzyć warunki, które panowały na Ziemi zaraz po Wielkim Wybuchu. Chodzi o zrozumienie praw fizyki, które rządziły wtedy wszechświatem - dodaje dyrektor Instytutu Problemów Jądrowych.
Michał Turała z Instytutu Fizyki Jądrowej porównując eksperyment z wyprawą Kolumba ma nadzieję, że eksperyment zaowocuje wielkimi odkryciami.
Doświadczenie prowadzone w CERN ma wytłumaczyć, dlaczego we wszechświecie nie spotyka się skupisk antymaterii. Eksperyment ma także potwierdzić istnienie tak zwanej "boskiej cząsteczki", która ma odpowiadać za to, że wszystko wokół nas ma masę. Cząsteczka ta miała istnieć bardzo krótko po Wielkim Wybuchu i dać początek wszelkiej materii.